niedziela, 26 lipca 2015

Wszyscy jesteśmy fanami

Pracowałam kiedyś z dziewczyną, która była fanką polskiego hip-hopu. Czasem na żarty kłóciłyśmy się o różniący nas gust muzyczny, ale moja koleżanka była miłą dziewczyną i choć na pewno byśmy się nie zaprzyjaźniły, dobrze nam się pracowało. Poza nami, w tym samym pokoju pracowało jeszcze dwie czy trzy osoby i bardzo dobrze się ze sobą czuliśmy, więc często rozmawialiśmy na różne tematy, m. in. na temat muzyki i po jakimś czasie wszyscy znaliśmy już swoje muzyczne gusty.

Kiedy w radio słyszałam piosenkę, którą lubiłam i oznajmiałam wszystkim dookoła, że ją lubię, moja koleżanka, fanka hip-hopu zaczynała narzekać, że boli ją głowa od tych wrzasków, ale jak wspomniałam, to było tylko takie droczenie się, przynajmniej ja nie czułam się urażona. Było dla mnie bardziej zabawne i fascynujące, że moja ukochana melodia może kogoś przyprawić o ból głowy i na odwrót - ulubiony utwór mojej koleżanki wykonywany przez jakiegoś rapera doprowadzał mnie do szału z wielu powodów.

Pewnego dnia ta koleżanka zaczęła opowiadać o koncercie hip-hopowym, na którym ostatnio była. Kiedy jej słuchałam, doszłam do wniosku, że jej wspomnienia, odczucia, jakie jej towarzyszyły na koncercie wcale nie różnią się od moich mimo, że uwielbiamy zupełnie inny rodzaj muzyki. Jej entuzjazm był tak samo wielki, jak mój, kiedy opowiadałam komuś o ulubionej płycie/artyście/zespole czy koncercie. Ta dziewczyna miała takie samo podejście do muzyki, jak ja i to było ciekawe, bo nigdy nie spotkałam kogoś, kto z takim przejęciem mówiłby o muzyce, której bardzo nie lubię.

Wniosek z tego, że nieważne, jakiej słuchasz muzyki: metalu, disco polo czy rapu odbierasz ją podobnie, jeśli dużo ona dla Ciebie znaczy. Nawet jeśli spotkamy kogoś, kto słucha zupełnie innej muzyki niż my, ale potrafi (tak, jak my) gadać o niej godzinami przynajmniej ta jedna rzecz nas łączy, jeśli chodzi o muzykę.

Przyznaję jednak, że łatwiej mi się rozmawia z osobami, z którymi łączy mnie zainteresowanie tym samym/podobnym gatunkiem muzyki (albo przynajmniej z osobą, która potrafi zrozumieć, że ktoś może mieć inny gust). Po prostu czuję większą więź z taką osobą, ale wszystko zależy od człowieka. Nie mam przyjaciółki (ani innej bliskiej osoby), która jest wielką fanką hip-hopu, ale nie uważam, że nigdy nie zaprzyjaźnię się z kimś, kto ma zupełnie inny gust muzyczny, bo nie to decyduje o tym, czy ludzie się przyjaźnią czy nie (chociaż wspólne zainteresowania bardzo zbliżają). Moi bliscy słuchają różnej muzyki, być może jest to jeden z powodów, dla których jestem (albo staram się) być tolerancyjna w tej kwestii.

Jeśli macie jakieś przemyślenia na ten temat, poniżej jest okienko do komentowania :)

3 komentarze:

  1. Ja slucham bardzo roznej muzyki, i kazdy rodzaj wedlug mnie ma cos w sobie, nie przeszkadza mi jak inni sluchaja roznych gatunkow muzycznych, poza Disco Polo. Tego zniesc to juz nie potrafie. U mnie w pracy jest kilka osob ktore namietnie sluchaja ten rodzaj muzyki, i co gorsze sa juz radia ktore nagle zaczely grac ten chlam. Co chwile chodze i zmieniam stacje muzyczna by tego nie sluchac, ale jak gdzies wyjde i za chwile wracam to Disco P. znow gra. Chlopakow ktorzy tego sluchaja bardzo lubie- ale wojna muzyczna w pracy trwa....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja szanuje gust innych osób, lubię z nimi dyskutować dlaczego akurat takiej muzyki słucha, często proszę osoby o puszczenie swoich ulubionych kawałków i na odwrót, potem rozmawiamy o tym itd. Ale chyba tylko z jednym gatunkiem mam problem mianowicie jak komentujący wyżej, nie potrafię słuchać disco polo, żaden inny gatunek mi nie przeszkadza, jestem raczej bardzo elastyczny jeżeli chodzi o muzykę, wszystko zależy od nastroju :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muzyka generalnie powinna łączyć a nie dzielić. Nie warto spierać się o to czy dany gatunek muzyczny jest lepszych czy gorszy, ponieważ moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak lepszy czy gorszy gatunek muzyczny.Są za to źli wykonawcy, utwory i piosenki bez przesłania bądź z przesłaniem tak płytkim jak kałuża na pustyni. Muzyka nigdy nie powinna być powodem do kłótni, bo po prostu jest czymś zbyt pięknym :)

    OdpowiedzUsuń