niedziela, 30 grudnia 2012

Top 2012: Lacuna Coil - Dark Adrenaline

Ok, czas na pierwszą odsłonę muzycznego (rockowego/metalowego), subiektywnego podsumowania roku 2012!!! :D

Lacuna Coil Dark Adrenaline (wydany 23. stycznia) - szósty album studyjny zespołu. O tej płycie Cristina powiedziała, że jest to esencja Lacuna Coil, mix muzycznych korzeni zespołu z czymś nowym, oraz że album ten jest cięższy niż poprzednie ich nagrania. "Gramy ciężej, podczas gdy inni grają coraz lżej" - to jej własne słowa w jednym z wywiadów.

czwartek, 27 grudnia 2012

Po świętach

Przez te święta nie miałam czasu nic napisać, ale już minęły i pora znów zabrać się za pisanie! Mam przecież cały rok do podsumowania. Zamierzam napisać o płytach, które mi się podobały, które mnie rozczarowały, a na które czekałam no i może jeszcze o takich, które ogólnie zdobyły świetne recenzje, ale (jeszcze?) ich nie słyszałam, bo za bardzo skupiłam się na innych, albo nie były w moim stylu...

Wspomnę też o kilku ważnych wg mnie wydarzeniach w muzyce.

Jak zwykle będę czekać na Wasze komentarze i sugestie wartych do posłuchanie płyt z tego roku :)

wtorek, 18 grudnia 2012

Leaves' Eyes i mitologia nordycka

Wczoraj (i dzisiaj w sumie też) na mojej playliście dość długo gościło Leaves' Eyes i postanowiłam o tym napisać, bo w końcu od tego mam ten blog :) Zespół interesujący dla mnie nie tylko ze względu na warstwę muzyczną, ale też ze względu na tematykę utworów. Teksty w większości napisane przez wokalistkę dotyczą nordyckiej mitologii (wierzeń ludów północno-germańskich) i czasów wikingów. 

piątek, 14 grudnia 2012

Unplugged

Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość mojego ględzenia o HIM, bo mój ukochany zespół, który zagra w przyszłym roku na Ursynaliach zainspirował mnie do napisania tego posta. Zaczęłam słuchać wszystkiego z ich repertuaru po kolei, oglądać filmy z występów na You Tube, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że żaden inny zespół nigdy nie zdobędzie pierwszego miejsca na mojej liście ulubionych bandów....

czwartek, 6 grudnia 2012

Nie tylko Nightwish

Kiedy "odkryłam" Nightwish, a potem inne zespoły z tego samego (powiedzmy) gatunku - Within Temptation, Epicę, Tristanię, Sirenię, After Forever i wiele innych, po jakimś czasie zauważyłam pewną rzecz: że odsetek wokalistek, które śpiewają w zespole od początku jest dużo niższy w symphonic/gotic/power metalu (jak zwał tak zwał) niż w innych gatunkach. Czyżby był on tak pechowy dla pań z anielskimi głosami?

Bardzo lubię znać nazwiska muzyków z zespołów, które lubię - są wtedy dla mnie bardziej rzeczywistymi osobami, a nie tylko głosem czy gitarą na płycie. Nie mogę nie wiedzieć, jak nazywa się moja ulubiona wokalistka... 

poniedziałek, 26 listopada 2012

Na przekór...

Jak już wiecie słucham przeważnie rocka, metalu i różnych odmian tych gatunków. Taka muzyka jest dla mnie najważniejsza i stanowi część mojego życia od wielu lat. Zresztą chyba nie muszę Wam tego wyjaśniać ;) Poza tym lubię muzykę klasyczną, chociaż nie jakoś namiętnie, ale uważam że jest wspaniała i bardzo dobrze się jej słucha. Lubię też trochę popu i rnb: bardziej konkretne piosenki niż wykonawców czy całe płyty, i bardziej rzeczy sprzed kilku - kilkunastu lat niż nowości. Dlatego dzisiaj chciałbym Wam przedstawić moją bardziej popową stronę ;)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Łącząc przyjemne z pożytecznym...

Jakiś czas temu zainteresowałam się językiem hiszpańskim i postanowiłam zacząć się go uczyć na własną rękę, ale najtrudniej samemu nauczyć się właściwej wymowy. Zasady nie są skomplikowane, ale od czegoś trzeba zacząć... Postanowiłam wykorzystać nie tylko strony internetowe z nauką języka i podręczniki, ale także muzykę. Ale jedyne co mi przychodziło do głowy jeśli chodzi o hiszpańskojęzyczne utwory to piosenki Shakiry, Ricky'ego Martina itp. czyli sam pop. Dlatego jestem w trackie szukania czegoś bliższego moim klimatom :) Coś na pewno znajdę i być może przy okazji odkryję jakiś fajny zespół, chociaż i tak wiele zespołów ma piosenki w języku angielskim, mimo, że nie jest to ich ojczysty język...

sobota, 10 listopada 2012

Soundgarden - Been Away Too Long

Zgadzam się z tytułem singla: "nie było ich za długo". Co prawda poznałam Soundgarden długo po tym, jak się rozpadli, ale zostałam ich fanką i z ucieszyłam się, kiedy zespół się reaktywował, wydał Telephantasm dwa lata temu (jak to zleciało!), a niedługo pojawi się King Animal. Na kilka słów o King Animal będzie jeszcze pora, teraz chciałabym wspomnieć o Been Away Too Long.

piątek, 2 listopada 2012

Aerosmith - What Could Have Been Love

Jakieś dwa tygodnie temu pojawił się oficjalnie teledysk do drugiego singla z nowej płyty Aerosmith Music From Another Dimension. Piosenka nazywa się What Could Have Been Love. Pisałam już wcześniej o pierwszym singlu Aerosmith: Legendary Child (link). Jak już wspomniałam, podoba mi się ich styl, chociaż nigdy nie byłam aż tak wielką fanką tego zespołu. Trzeci singiel Love Alot też jest niczego sobie i tak jak pozostałe dwa przywołuje ducha klasycznego Aerosmith, co mnie bardzo, ale to bardzo cieszy (szczególnie w dobie eksperymentów rockowych zespołów z elektroniką i dubstepem :P).

niedziela, 28 października 2012

The Best Of

26.10 to data premiery nowego wydawnictwa zespołu HIM. Nie jest to bynajmniej nowy krążek, bo na ten przyjdzie nam czekać do przyszłego roku (znany jest już tytuł: Tears On Tape). Jest to coś w stylu "the best of". XX - Two Decades of Love Metal to podsumowanie dwudziestolecia love metalu, czyli dwudzieste urodziny HIM. Płyta zawiera single zespołu - nie zabrakło więc Join Me, Pretending czy In Joy And Sorrow... Na szczęście jest też jeden nowy utwór, co prawda cover: Strange World zespołu KE, ale to przynajmniej jakiś ciekawy dodatek do reszty piosenek, które fani HIM znają na pamięć. 

środa, 17 października 2012

Moja lista: Ulubione płyty

Chyba każdy ma swoje ulubione płyty. Nie inaczej jest w przypadku skromnej autorki tego bloga. Chciałbym dzisiaj podzielić się z Wami kolejną listą: "kilku" moich ulubionych płyt. Kiedy zaczęłam je wypisywać okazało się, że jest ich całkiem sporo. Niektóre są oczywiste - uwielbiam np. "Czarny Album" Metallicy, Nevermind Nirvany czy Ten Pearl Jam. I chyba nie ma w tym nic dziwnego - wielu ludzi kocha te płyty, bo są niesamowite i stanowią bardzo ważną część popkultury i muzyki w ogóle.

poniedziałek, 8 października 2012

Teledysk: dodatek do muzyki czy samodzielny "twór"

Pora na nowy post! Temat wszystkim znany: teledyski. Każdy wie, o co chodzi i każdy widział. Jeśli miałabym jakiś kanał typu MTV2, to pewnie bym się czasem skusiła coś pooglądać, żeby nie tylko dla uszu było miło, ale też dla oczu ;) Fajnie sobie tak popatrzeć jak wymiatają na tych instrumentach i śpiewają (albo raczej "udają", bo wiem, jak się robi teledyski ;) ), a i sam teledysk jest często bardzo ciekawy. No i właśnie: jak to jest? Bo często teledysk to nie tylko dodatek do piosenki.

wtorek, 2 października 2012

Nightwish rozstaje się z Anette Olzon

Nie mam zamiaru zmieniać koncepcji bloga na newsowy, ale ten news nie może być przeze mnie pominięty. Zespół Nightwish i Anette Olzon postanowili się rozstać. Dla mnie jest to bardzo smutna wiadomość, ponieważ bardzo lubię płyty nagrane z Anette (te z Tarją też). Imaginaerum prezentuje bardzo wysoki poziom, no i ten pomysł z filmem... Kilka miesięcy temu widziałam ich na Ursynaliach i to było wspaniałe, bardzo się cieszyłam i podobał mi się cały koncert od początku do końca. Nikt, kto pisze, że Anette nie umie śpiewać nie jest w stanie zepsuć mi przyjemności ze słuchania i oglądania tego zespołu. 

środa, 26 września 2012

Pierwsze urodziny bloga!

Dziś moja rok, odkąd opublikowałam pierwszego posta! :D Mam nadzieję, że blog w miarę się podoba, na pewno wymyślę coś, żeby go jeszcze udoskonalić. Od początku zamysł był taki, że będę pisać o swoich doświadczeniach i przemyśleniach w temacie muzyki i moich ulubionych zespołów/artystów/gatunków. Myślę, że mi się to udaje. 

W każdym razie życzę sobie wiele pomysłów, pozytywnych komentarzy (lub konstruktywnej krytyki) oraz wielu fanów bloga! :)


niedziela, 23 września 2012

Powrót do przeszłości II

Skoro już zebrało mi się na wspominki, postanowiłam kontynuować temat i opowiedzieć (na tyle, na ile pamiętam) o tym, jak zaczęła się moja przygoda z rockiem i metalem. Ani w moim domu, ani w całej mojej rodzinie nie było tradycji słuchania rocka, ale jako takie muzyczne tradycje gdzieś tam były: mam w swoim drzewie genealogicznym skrzypków-samouków :) Nie miałam starszego rodzeństwa ani kuzynów, którzy wprowadziliby mnie w świat brzmień gitarowych, jak to czasem bywa. Z tego powodu nie zaczęłam się interesować rockiem w podstawówce, w wieku powiedzmy 10 lat, tylko kilka lat później... Ale myślę, że "nadrobiłam" ten czas.

czwartek, 20 września 2012

Kolejny post inspirowany piosenką

Tym razem cofnę się do czasów, kiedy nie miałam jeszcze Internetu (kanałów muzycznych w TV sumie też). Słuchałam dużo radia, gdzie częściej niż dzisiaj można było usłyszeć bardziej rockowe utwory. Szczególnie lubiłam słuchać "Rokowirówki" Radia Białystok w soboty między 9.00 a 14.00. Poznałam tam wiele ciekawych utworów i wielu artystów... Czasem też wraz z przyjaciółką oglądałyśmy u niej w domu niemiecką Vivę i też było fajnie :P

środa, 12 września 2012

Gitarzystki, basistki, pianistki, perkusistki....

Żeby było sprawiedliwie warto też wspomnieć o kobietach pełniących (w zespołach lub solo) role instrumentalistek. Niestety przychodzi mi ich do głowy dość mało, bo kobiety w muzyce rock/metal wybierają najczęściej wokal. Jest mało znanych gitarzystek czy perkusistek, a szkoda, bo talent nie ma nic wspólnego z płcią.

piątek, 7 września 2012

Moja lista: "Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą"... - ulubieni gitarzyści

Oczywiście, że lubię "chłopców" z gitarami. Jak można ich nie kochać? :P Dziś chciałabym po prostu napisać, których gitarzystów lubię najbardziej i dlaczego. Moja bardzo subiektywna lista 6 ulubionych gitarzystów nie składa się tylko z legend gitary. Kolejność losowa.

piątek, 31 sierpnia 2012

Co dwie głowy, to nie jedna...

Czasem wystarczy usłyszeć odpowiednią piosenkę, by wpaść pomysł na post :P Tym razem żarówka nad głową zaświeciła mi się po usłyszeniu pewnej piosenki, w której gościnnie śpiewa znana w muzyce metalowej wokalistka o hipnotyzującym głosie…. 

Kolaboracje artystów tak popularne w muzyce pop, hip-hop (czy innej, którą puszczają popularne stacje radiowe czy TV) występują też w przypadku cięższych brzmień - w naszej ulubionej muzyce rock/metal. Są to np. duety wokalne, jak Within Temptation ft. Keith Caputo lub - jak przypadku C. Santany czy Slasha - zapraszanie do śpiewania na swojej płycie, gdy samemu się nie śpiewa. Ameryki może nie odkrywam, ale chciałabym przypomnieć (a niektórym może przedstawić) kilka kawałków, które powstały jako owoc współpracy artystów na codzień nie pracujących ze sobą. 

czwartek, 30 sierpnia 2012

Przerwa na blogu

Dawno mnie nie było, ale to nie dlatego, że odechciało mi się prowadzić bloga, straciłam pamięć i o nim zapomniałam, albo że przestałam słuchać rocka i metalu. Od tygodnia nie mam w domu internetu i nie wiem, ile to jeszcze potrwa, więc nie zapominajcie o mnie i moim blogu. Postaram się szybko wrócić. Nowy post już gotowy od dawna, wiem, że czekacie na niego z niecierpliwością. A więc "do zobaczenia"!

piątek, 17 sierpnia 2012

Słowo o kupowaniu płyt

Słuchając Chevelle z ciekawości zaczęłam szukać ich płyt do kupienia. Ten zespół nie jest w Polsce zbyt popularny, więc nie nastawiałam się, że znajdę coś więcej niż najnowszą płytę. Do mojego „badania” wybrałam 3 najpopularniejsze miejsca: Empik, Merlin i Allegro. Jednocześnie natrafiłam też na artykuł mówiący o tym, że Allegro wciąż zwiększa opłaty i według niektórych wykorzystuje swoją właściwie już monopolistyczną pozycję na rynku. Mało kupuję na Allegro, zawsze wybieram opcję Kup Teraz i właściwie to nawet nie mam tam własnego konta, więc jakoś strasznie mnie te opłaty nie dotykają, ale wiem, że jeśli Allegro podniesie opłaty, to automatycznie przedmioty też będą droższe.

środa, 8 sierpnia 2012

Jego Piekielna Wysokość

Finlandia (i w ogóle Skandynawia) słynie z metalowych i rockowych zespołów: Nightwish, Apocalyptica, The 69 Eyes, Entwine, Hanoi Rocks, The Rasmus i HIM to tylko niektóre z nich. Skandynawski metal to temat rzeka - Norwegia i Szwecja też mają zespoły znane nie tylko w Europie, ale i na świecie. Jednym słowem Europa rządzi ;) 

Jak już wiecie, ten post będzie dotyczył jednego z tych zespołów: mojego ulubionego od wielu lat, który nie jest i raczej nie będzie legendą, ale znalazł swoje miejsce w muzyce, a dla mnie jest bardzo ważny: HIM. Zaczynałam grać na gitarze na ich piosenkach: solo z Gone With the Sin było chyba pierwszą rzeczą, jakiej w ogóle nauczyłam się grać, a akordów i bicia uczyłam się na akustycznych wersjach Please Don't Let It Go czy The Sacrament. Właściwie nie pamiętam, kiedy polubiłam HIM. Kiedyś w programie 30 TON widziałam ich teledysk do Pretending (to ich najfajniejszy teledysk), był to więc pewnie rok 2001, ale nie przypominam sobie, żebym bardziej zwróciła na nich wtedy uwagę.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

O Muzyce Subiektywnie na Facebooku

Idąc z duchem czasu postanowiłam stworzyć stronę mojego bloga na Facebooku. Znajduje się ona pod tym linkiem: O Muzyce Subiektywnie na Facebooku.

Jeśli ktoś z was ma konto na FB to zapraszam! Oprócz linków do postów, będą moje krótkie komentarze, linki do piosenek i co tylko przyjdzie mi do głowy :)


środa, 1 sierpnia 2012

AFI :D

Strasznie, ale to strasznie się za nimi stęskniłam! Odkąd we wrześniu 2009 wydali swój ostatni jak dotąd album zatytułowany Crash Love, nie mogłam znaleźć nic na temat ewentualnego następnego krążka. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że niedługo wychodzi drugi album Blaqk Audio - elektronicznego projektu stworzonego przez połowę składu AFI, czyli Davey'ego Havoka (wokal) i Jade'a Pugeta (gitara), gdzie Davey śpiewa, a Jade tworzy muzykę. Zainteresowanych muzyką elektroniczną zapraszam do zapoznania się z twórczością Blaqk Audio :)

środa, 25 lipca 2012

Wiedziałam, że się nie powstrzymam!

Przed czym? Obiecałam sobie, że nie będę pisać oddzielnych artykułów na temat moich dwóch ulubionych zespołów HIM i AFI, ponieważ wyszłyby z tego tylko i wyłącznie "pieśni pochwalne" (a to byłoby nudne).

Zmieniłam jednak zdanie, bo po pierwsze było już coś o tych zespołach, po drugie nie mogę nie zamęczać Was moimi ulubionymi zespołami, no i po trzecie, jak sama nazwa bloga wskazuje, piszę bardzo subiektywnie, co oznacza bezkarność w pisaniu "pieśni pochwalnych" :P 

Postanowiłam więc, że następne dwa posty dotyczyć będą HIM i AFI, więc jeśli ktoś nie lubi tych zespołów, to może sobie dwa kolejne posty darować. Choć, jak zawsze, zapraszam do czytania i komentowania oraz do uzasadnionej krytyki :P

środa, 18 lipca 2012

W oczekiwaniu na nową płytę Aerosmith...

Obejrzałam (dopiero?) dzisiaj teledysk zapowiadający nowy album Aerosmith (do piosenki Legendary Child z nadchodzącego albumu Music from Another Dimension). Od poprzedniego minęło 11 lat. Przesłuchałam piosenkę tylko raz, ale skojarzyła mi się ze starym dobrym Aerosmith i ich największymi przebojami. Spodobała mi się i czekam na okazję posłuchania całej płyty. Lubię ten ich bluesowo - rockowy styl, harmonijki, wokal i image Steven Tylera (choć wiem, że dla niektórych obie te rzeczy są nie do zniesienia :P).

piątek, 6 lipca 2012

Dobre, bo polskie... lata '90

Zawsze coś mi przeszkadza w napisaniu nowego posta: brak czasu, brak elektryczności z powodu burzy albo piękna pogoda, która nie pozwala siedzieć w domu :P Ale że od dłuższego czasu chodzi mi po głowie jeden temat, postanowiłam wreszcie coś napisać...

Kto z was widział w Internecie "demotywujące" obrazki o latach '90.?? Miałam to szczęście, że właśnie wtedy przypadało moje dzieciństwo. Na komunię dostawało się zegarek (dziś: "po co mi zegarek, mam komórkę") albo rower (dziś: "wolę pograć na komputerze, niż jeździć rowerem"). Nie wiem, czym zajmują się dzisiaj dzieci, ale z mojej perspektywy tak to wygląda, że mniej czasu spędzają na dworze, niż ja, kiedy byłam w ich wieku. Wszystko było prostsze i fajniejsze :) Nie martwcie się jednak: ten post nie ma na celu wspominania mojego dzieciństwa i będzie związany z tematyką bloga :P

środa, 27 czerwca 2012

Moja lista: Albumy opowiadające historie

Jakoś nigdy szczególnie mnie nie przyciągała idea koncept albumu. Znam może kilka takich płyt i w sumie traktuję je jak wszystkie inne. Pomyślałam jednak, że to jednak ciekawa rzecz i warto o niej wspomnieć. Lista koncept albumów jest długa, ale zależy jeszcze co rozumiemy pod tym pojęciem. Czy kiedy wszystkie piosenki dotyczą jednego tematu, można mówić o koncept albumie? 

Większość płyt to po prostu zbiór piosenek niezwiązanych ze sobą, choć tworzących pewną estetyczną całość. W przypadku koncept albumu (angielskie słowo concept oznacza pomysł, ideę) każda piosenka może być traktowana oddzielnie, ale wszystkie tworzą pewną nową całość - np. jest opowiedziana pewna historia, która rozwija się w kolejnych piosenkach, a więc kolejność utworów też nie jest przypadkowa. 

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Starość nie radość :P

Scorpions oficjalnie kończy działalność artystyczną. To samo w tamtym roku zrobili REM i The White Stripes (choć z innych powodów). Mimo, że reaktywowało się też kilka fajnych zespołów  - Black Sabbath, Soundgarden (hurra!!), System Of A Down czy Jane's Addiction, to na pewno niektórzy odczują stratę... Każdy fan dobrze wie, jak to jest czekać na kolejną płytę zespołu czy oglądać występy z niedawno zagranych koncertów, nie mówiąc już o uczestnictwie w koncercie!

niedziela, 10 czerwca 2012

"Nie od razu dobrą płytę nagrano"

Lubię wiedzieć od czego zaczynał zespół, dlatego z dziką przyjemnością wyszukuję i słucham pierwszych nagrań znanych i lubianych przeze mnie zespołów. Są to np. jakieś wczesne EP sprzed debiutanckich płyt, demówki wszelkiego rodzaju (ale lubię też dema późniejszych nagrań), pierwsze (lub inne) wersje piosenek, które z czasem uległy zmianie. Kiedy słucham takich pierwszych nagrań, ogarnia mnie sentyment i podziw nad tym, jak długą drogę przebył zespół od chwili pierwszego wydawnictwa... Często takie nagrania zawierają utwory, które znajdują się potem na debiutanckiej płycie - są wtedy oczywiście odpowiednio "dopieszczone" przez sztab ludzi: producentów, inżynierów dźwięku itd. oraz sam zespół.

wtorek, 5 czerwca 2012

Ursynalia 2012 - Moje wrażenia z 2 czerwca

Czekałam na to wiele miesięcy i nie zawiodłam się. Jeden z najlepszych dni w moim życiu za sprawą możliwości zobaczenia Nightwish na żywo. Bałam się, że będzie padać - prawie codziennie sprawdzałam prognozę pogody, wiedząc, że i tak przeważnie się nie sprawdza. Na szczęście padało tyle co nic. Pogoda była prawie idealna - może tylko trochę za zimno jak na początek czerwca. Ale zacznę od początku...

czwartek, 31 maja 2012

Muzyczne ADHD

Muzycy często udzielają się poza swoimi zespołami - śpiewają gościnnie na płytach innych muzyków (np. Miles Kennedy śpiewa na płycie Slasha, a Chris Cornell na płycie Carlosa Santany), występują w duetach (Amy Lee i Seether w piosence Broken, Jack White i Alicia Keys w Another Way To Die) lub tworzą poboczne projekty nadal regularnie wydając płyty ze swoim zespołem (np. zespół Dead By Sunrise Chestera Benningtona z Linkin Park). Będąc członkiem zespołu i czując się w nim dobrze, można mieć ochotę zrobić coś tylko i wyłącznie własnego lub współpracować ze znajomym z innego zespołu lub z muzykiem, którego się podziwia, co nie oznacza, że zespół, w którym się jest znudził się. Tacy artyści są bardzo interesujący - czują potrzebę ciągłego tworzenia, mają szerokie horyzonty i wiele inspiracji muzycznych - mają "muzyczne ADHD". 

poniedziałek, 28 maja 2012

Zmagania z gitarą "...and nothng else matters"

Wymyśliłam, że będzie znowu o moich zmaganiach z gitarą:P Teraz postanowiłam uczyć się Nothing Else Matters! Znalazłam odpowiednią tabulaturę na jedną gitarę (polecam stronę www.songsterr.com) i zaczęłam męczyć tę piosenkę. Jakiś czas temu też chciałam się nauczyć tej piosenki, ale mi nie wychodziło i przestałam grać, ale teraz wróciłam do niej i jak na razie wszystko wydaje mi się "do zagrania". Nie jest to co prawda -  moim skromnym zdaniem - piosenka dla całkiem początkujących, jak gdzieś kiedyś wyczytałam, ale teraz wydaje mi się prostsza niż jakiś czas temu (choć nie wydaje mi się, żebym się jakoś strasznie podciągnęła w grze). 

piątek, 25 maja 2012

Bruce Dickinson na Forum IAB 2012

Ze zdziwieniem, albo raczej podziwem przyjęłam fakt, że Bruce Dickinson (Iron Maiden) wygłosił w środę w Warszawie na Forum IAB 2012 odczyt na temat Zarządzania Wartością Klienta. Już wyjaśniam: IAB czyli Interactive Advertising Bureau to Związek Pracodawców Branży Internetowej. Zszesza m.in. największe portale internetowe, sieci reklamowe, domy mediowe i agencje interaktywne. Jednym z jego zadań jest edukacja rynku w zakresie metod wykorzystania Internetu. IAB Forum to konferencja marketingowa, na której są poruszane tematy związane z komunikacją interaktywną. 

środa, 23 maja 2012

O modzie w muzyce

Nie lubię słowa "moda" kiedy w grę wchodzi muzyka. Kojarzy mi się to z muzyką nadawaną np. na polskiej Vivie, której nie znoszę i kolejnymi artystami, którzy są promowani przez popularne stacje radiowe i tv. Nie będę wymieniać nazwisk/pseudonimów tych artystów, żeby nikogo nie urazić, bo nie taki mój cel. 

Nie od dziś wiadomo, że muzyka pop/dance jest coraz gorsza. O ile kiedyś (np. w latach '90) liczył się bardziej głos i talent, dziś nawet jeśli powiedzmy piosenkarka ma talent, to zostaje on na drugim planie, przyćmiony przez jej wygląd: chęć odkrycia jak największej powierzchni swojego ciała, ale tak, żeby jeszcze dało się to pokazać w tv... Nie bez powodu mówi się o tym "soft porno". 

piątek, 18 maja 2012

"Klątwa Perkusisty"

Jestem w trakcie czytania Bądź jaki bądź. Historia zespołu Nirvana Michaela Azerrada. Czytając, z iloma perkusistami mieli do czynienia Kurt i Krist zanim trafili na Dave'a Grohla, uświadomiłam sobie, jak wiele zespołów ma problemy z perkusistami: muszą szukać nowego z różnych powodów. Najczęściej są to różnice artystyczne i rodzące się na tym polu konflikty, które nie pozwalają już pracować razem. Czasem zdarza się tak, że zespół traci perkusistę w tragiczny sposób - perkusista Avenged Sevenfold - Jimmy "The Rev" Sullivan zmarł w wyniku zatrucia lekami pod koniec 2009 r. Zespół zapewne nigdy nie pogodzi się ze stratą utalentowanego muzyka, a przede wszystkim przyjaciela. W 1980r. Led Zeppelin straciło Johna Bonhama, który jest uważany za jednego z najlepszych perkusistów w muzyce. Z powodu śmierci Bonhama zespół postanowił zawiesić działalność.

czwartek, 10 maja 2012

Embrio

Notka o kolejnym "wyszperanym" zespole. Embrio jest to chorwacki zespół, grający coś w stylu rocka gotyckiego. Ma na koncie dwa albumy demo: To My Beloved (2002) i Gabriel's Grief (2005). Słychać inspirację HIM, Black Sabbath i Type O Negative, a szczególnie HIM. Ich muzyka bardzo kojarzy mi się ze wczesnymi nagraniami HIM, szczególnie że głos wokalisty może przypominać głos Ville Valo: jest podobnie niski i głęboki. Poza tym widziałam na YT ich cover Wicked Game (a aranżacji HIM, a nie Chrisa Issaka) gdzie wokalista, gitarzysta i lider Embrio (Branimir Vugdelija, który niestety zginął w wypadku motocyklowym w 2007 - szkoda wokalisty o tak interesującym moim zdaniem głosie) brzmiał jak Ville Valo na początku swojej kariery.

piątek, 4 maja 2012

Muzykoterapia

Osoby, dla których muzyka sporo znaczy, mają na pewno tak, że ulubiona muzyka uspokaja ich lub wprowadza w dobry nastrój. Traktują ją jak lekarstwo dla duszy i na pewno coś tym jest. Wydaje się, że muzyka to tylko zbiór połączonych ze sobą dźwięków, ale niektóre piosenki mają w sobie najprawdziwszą magię, bo jak inaczej wytłumaczyć to, jakie uczucia wywołują? Co prawda muzyka oddziałuje na nasz tę część naszego mózgu, która jest odpowiedzialna za kierowanie uczuciami, ale to takie przyziemne... Wolę magię :P

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Me and my guitar...

Dobra: pora na pierwszy post o grze na gitarze! 

Mam tylko jedną gitarę: niebieskiego, obdrapanego już klasyka (zdjęcie obok), którego kupiłam kilka lat temu bardzo tanio i którego przy pierwszej okazji zamieniłabym na akustyka bez sentymentów do pierwszej w życiu gitary. Kupiłam taką gitarę, bo nie do końca wiedziałam, czy na pewno będę grać (chociaż o tym marzyłam) i nie miałam nikogo, kogo mogłabym spytać jaką gitarę kupić i kto wytłumaczyłby mi różnice między akustykiem a klasykiem.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Małżeństwo metalu z klasyką

Napisałam "małżeństwo", bo nie da się tego nazwać "romansem". Muzyka klasyczna na stałe rozgościła się między ostrzejszymi klimatami ozdabiając je i urozmaicając oraz proponując coś nowego choć jednocześnie starego. Jeśli ktoś lubi gitarowe "wymiatanie" oraz piękno, nieśmiertelność i ponadczasowość muzyki klasycznej, może polubić ten związek. 

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Moja lista: TOP 5 wokalistów

Obiecałam listę swoich ulubionych mężczyzn za mikrofonem, więc oto ona. Dla osób, które mnie znają ta lista (a przynajmniej trzy pierwsze miejsca) nie jest tajemnicą :D 

1) Ville Valo z HIM - nie szkodzi, że HIM nie jest już popularny, to nawet lepiej. Ciągle nagrywają bardzo dobre płyty i jest to mój ulubiony zespół od wielu lat i pewnie się to nie zmieni:) Ville Valo jako wokalistę lubię za głęboką, charakterystyczną barwę głosu przede wszystkim.

wtorek, 13 marca 2012

Moja lista: Kobiety za mikrofonem

Jako że niedawno obchodziliśmy Dzień Kobiet, a dwa dni później trochę mniej rozreklamowany Dzień Mężczyzn (czyżby Panowie pozazdrościli?) postanowiłam zdradzić listy moich ulubionych śpiewających Pań i Panów. Jest zdecydowanie mniej Pań w muzyce rockowej i metalowej - ta muzyka i pokrewne gatunki są zdominowane przez mężczyzn. Kobiety nie mniej utalentowane, mają chyba po prostu mniejszą siłę przebicia. Wiąże się to ze stereotypem, że muzyka metalowa to "muzyka silnych facetów", gdzie delikatne kobiety nie mają czego szukać. Ale to oczywiście stereotyp, bo na przykład taka Angela Gossow z Arch Enemy jest jedyną znaną mi growlującą kobietą. Widząc ją trudno uwierzyć w to, jak śpiewa, że ten głos wydobywa się z gardła kobiety :D Jest niesamowita, chociaż właściwie słyszałam tylko kilka utworów w jej wykonaniu i obejrzałam coś na YouTube. 

wtorek, 28 lutego 2012

Coś z cięższego grania, ale tym razem z męskim wokalem

Poznałam Trivium "za pomocą" teledysku do piosenki Anthem (We are the fire). Od razu mi się spodobali. To był 2006 lub 2007 rok, kiedy w telewizji, na kanale 4Fun.tv były - jak to nazwałam - "rockowe godziny", które oglądałam, jeśli tylko mogłam. Kilka razy dziennie była taka rockowa godzina z teledyskami rockowymi i metalowymi. Cięższe kawałki były po godz. 22.00 (m. in. Lacuna Coil, After Forever, Metallica).

piątek, 10 lutego 2012

Moja lista: Nie tylko Nirvana - Top 10 roku 1991

Dwadzieścia lat minęło... Tak się składa, że w zeszłym, niedawno zakończonym roku minęła 20. rocznica wydania wielu świetnych płyt - nie tylko moim osobistym zdaniem, ale takich płyt, które uważane są dziś za klasyki i które każdy szanujący się fan rocka/metalu powinien chociaż kojarzyć, jeśli nie dobrze znać.

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Podsumowanie 2011 cz. 6

Skoro już zaczęłam to podsumowanie, to wypadało by je też właściwie zakończyć... Tak więc przeczytaliście o kilku płytach, które mi się spodobały najbardziej, ale chciałam jeszcze na koniec wspomnieć o tych, których też szkoda mi pominąć:

czwartek, 12 stycznia 2012

Zmiany na blogu

Zgłębiając tajniki ustawień bloga postanowiłam dodać kilka gadżetów (widocznych po prawej stronie), m.in. licznik wyświetleń bloga. Szkoda tylko, że moje wyświetlenia też się liczą (nie żeby było ich jakoś dużo dziennie, ale to zawsze mylące). 

Poza tym dodałam komentowanie dla osób nie posiadających konta Google. Teraz każdy może dodawać komentarze do moich postów (konstruktywna krytyka mile widziana). Posty są moderowane :) 

Miłego czytania!

wtorek, 10 stycznia 2012

Burtonowskie (a może raczej Elfmanowskie) klimaty u Nightwish, czyli wpis muzyczno-filmowy

Po rozstaniu z Tarją Turunen (pomijam już przyczyny i okoliczności) chłopcy z Nightwish stanęli przed trudną decyzją wyboru jej następczyni. Wyjścia były dwa: albo zaangażować wokalistkę śpiewającą podobnie jak Tarja - z klasycznie kształconym głosem lub przeciwnie - "zwyczajną" wokalistkę, kogoś zupełnie innego niż Tarja. W obu przypadkach nowa wokalistka byłaby porównywana do uwielbianej Tarji, której głos i image były częścią zespołu i jednym z jego znaków charakterystycznych. Mówiąc "Nightwish" od razu myslało się o Tarji. Czy można było więc wyobrazić sobie zespół bez niej? Odpowiedź brzmi: "tak", bowiem Nightwish to przede wszystkim Tuomas Holopainen - założyciel, autor tekstów i muzyki oraz klawiszowiec zespołu. To jego muzyka i teksty zadecydowały o niepowtarzalności i sukcesie Nightwish.