czwartek, 11 czerwca 2015

Open Access - Over a Mountain Peak (EP)

Zdecydowanie mam słabość do folk metalu. Ciężkie brzmienie gitar plus instrumenty i aranżacje folkowe skradły moje serce po poznaniu Eluveitie, Arkony i innych podobnych zespołów. Dziś z przyjemnością mam okazję przedstawić młody i bardzo utalentowany krakowski zespół Open Access.

Open Access to zespół power folk metalowy, którego pierwsze wydawnictwo - EP'ka Over a Mountain Peak ukazała się w zeszłym miesiącu. Do zespołu należą:
  • Marta Muszynka - wokal
  • Jakub Bugajski - gitara basowa
  • Piotr Ludwin - gitara rytmiczna
  • Tomasz Kotliński - gitara prowadząca, flet, mandolina
  • Ola Jagieła - skrzypce
  • Arkadiusz Krawczyk - perkusja 
Już intro do pierwszego utworu - Vengenace - sprawiło, że bardzo się zainteresowałam. Ciężki riff łagodzony przez skrzypce, potem metalowa jazda, a w końcu ten cudny wokal! Wpadający w ucho  refren w szybkim tempie czyni ten utwór moim ulubionym z czterech zawartych na płycie zarówno ze względu na warstwę instrumentalną (skrzypce!) jak i wokal (bardziej operowe linie wokalne brzmią pięknie - już jestem fanką wokalistki!).

Into The Storm jest moim zdaniem bardziej gotyckie, mroczniejsze, bardziej symfoniczno metalowe i mniej tu folku, ale że symfoniczny metal lubię jeszcze bardziej niż folk metal, uważam, że niczego tu nie brakuje.

Over a Mountain Peak ma rozbudowane intro (skrzypce plus klawisze, potem ciężkie gitary i na koniec skoczna melodia) i wokal przywodzący na myśl dokonania znanych wokalistek z kręgu metalu symfonicznego (znów operowe linie wokalne, których jest tu zdecydowanie więcej). Jest to utwór bardzo dynamiczny. Skoczny Kozak natomiast to jedyny utwór w języku polskim, co stanowi pewne urozmaicenie (choć akurat różnorodności na płycie nie brakuje).

Dla kogoś, kto lubi metal symfoniczny i folk metal Over a Mountain Peak to pozycja obowiązkowa. Jest tu wszystko, czego fan power metalu/folk metalu/metalu symfonicznego pragnie. Bardzo udany debiut (na pewno zapamiętywalny). Pomysłowe połączenie gatunków, świetny wokal i wyróżniające się partie skrzypcowe sprawiają, że warto zwrócić uwagę na Open Access.

Płytę można (i trzeba!) przesłuchać poniżej. Myślę, że nie tylko mi wydawało się, że 19 minut z tym zespołem to za mało.


A oto profil zespołu na FB: Open Access. Tu dowiecie się czy przypadkiem nie gra on w Waszym mieście ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz