czwartek, 29 września 2011

Objawienie

Tak się zastanawiałam od czego by tu zacząć i na mojej playliście pojawiła się piosenka AFI This Time Imperfect. Przypomniałam sobie wtedy, jak zareagowałam, kiedy pierwszy raz usłyszałam tę piosenkę: to było jak objawienie. Doświadczałam tego wiele razy słuchając piosenek, to jakby miłość od pierwszego wejrzenia. Od pierwszego dźwięku wiedziałam, że ta piosenka mi się spodoba, zakocham się w niej, zanim usłyszałam pierwszy wers. Było tak jeszcze z kilkoma innymi piosenkami, ale ta najbardziej zapadła mi w pamięć.

To jakby coś, co od pierwszego dźwięku jest dla mnie stworzone, zgadza się z moim Wewnętrznym Wskaźnikiem Idealnej Piosenki. Ale czasem też zawodzi. Tak było w przypadku Miss Murder AFI. Za pierwszym razem na mnie nie podziałała. Ale za to za drugim, czy trzecim czułam się jakbym dostała po głowie - oszalałam na punkcie tej piosenki. Połączenie gitary Jade'a - tego prostego (uczę się grać tej piosenki), ale genialnego riffu, solówek, całego stylu Jade'a z niesamowitym głosem Dave'a który potrafi się zmienić z sekundy na sekundę, raz jest czysty, raz podchodzi prawie pod growl, raz jest tak niski, że przechodzą mnie ciarki (lubię niskie głosy), a raz wysoki. Facet jest niesamowity. Do tego ta genialna sekcja rytmiczna. Bas i perkusja sprawiają, że nie można usiedzieć w miejscu. No i chórki. Wszystko składa się na jedną z najciekawszych piosenek, jakie słyszałam. Ciekawy tekst, jak zawsze napisany przez wokalistę, interesujący teledysk. Wszystko jest takie, jakie powinno być.

Uwielbiam to uczucie podekscytowania, które pojawia się, kiedy jakiś utwór mi się szczególnie spodoba. Poniżej właśnie This Time Imperfect - piosenka wyzwalająca we mnie nienazywalne uczucia...

2 komentarze:

  1. Hej,
    Monia, uważam że kto jak kto, ale Ty masz jak najlepsze kwalifikacje i wiedzę żeby wypowiadać się w temacie muzyki ! ;)
    Będę nadrabiać swoje zaległości i śledzić Twojego bloga, nie pozbędziesz się mnie;P

    Wow, ja chyba nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego, a szkoda… u mnie to czasami wygląda tak, że jakaś piosenka za pierwszym razem mi się nie podoba, a potem się do niej przekonuję, ale nie przypominam sobie żeby któraś od pierwszych sekund mnie zauroczyła, może to jeszcze przede mna;) Miss Murder jest świetna, to mogę potwierdzić swoim skromnym amatorskim zdaniem – wypowiedź w kwestiach technicznych typu riffy itp. pozostawiam Tobie;) No i dzięki Tobie zaczęłam wreszcie zauważać gitarę w piosenkach (po obejrzeniu filmiku instruktażem Jade’a).

    Jak to mówią, keep up the good work! Czekam na kolejne posty z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki!:D Teraz na pewno będę miała motywację do rozwijania bloga! :D

    OdpowiedzUsuń