piątek, 20 grudnia 2013

Pisanie bloga - refleksje

Na wielu blogach, w tym na moim, można zobaczyć listę ulubionych blogów właściciela strony. W moim przypadku są to blogi, na które często zaglądam, bo wydają mi się ciekawe i lubię je czytać, a czasem tez dodam komentarz. To jednak tylko część obserwowanych przeze mnie blogów - dużo więcej mam ich w panelu administrowania blogiem, na tzw. liście czytelniczej - tam pojawiają mi się nowe notki z obserwowanych/lubianych przeze mnie blogów. Jest ich dość dużo i dodaję je od ponad dwóch lat, więc czasem muszę je wszystkie przejrzeć i to właśnie zrobiłam wczoraj i naszła mnie pewna refleksja.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

A może podsumowanie?

Zbliża się koniec roku. Nie wiem czy lubicie podsumowania roku, czy wydaje się Wam nudne robić je co roku, ale ja je lubię. To będzie moje trzecie podsumowanie (jak ten czas leci!). Jeśli jesteście fanami podsumowań, zapraszam do czytania, a jeśli nie - darujcie sobie ;) Pisząc podsumowania płytowe roku czasem zmuszało mnie to do przezwyciężenia swojego lenistwa i zapoznania się z jakąś płytą, która potem okazywała się bardzo ciekawa.

niedziela, 24 listopada 2013

Dark Raven

Bardzo lubię pisać o muzyce, to chyba moja największa pasja. Kiedy czytam pozytywne komentarze pod postami, utwierdzają mnie one w przekonaniu, że naprawdę robię coś, co podoba się ludziom. Może nie mam setek wyświetleń dziennie, ale miło jest, gdy ktoś docenia moją pracę. Niestety z grą na gitarze idzie mi gorzej niż z pisaniem, dlatego podziwiam wszystkich, którzy potrafią grać na jakimś instrumencie, a do tego zakładają własny zespół i piszą utwory. Dlatego właśnie dziś przedstawiam zespół Dark Raven.

piątek, 15 listopada 2013

Sirenia - Perils Of The Deep Blue

Perils Of The Deep Blue, wydany 28 czerwca tego roku to szósty album Sirenii i trzeci z hiszpańską wokalistką Ailyn. Sirenia powstała w 2001 roku z inicjatywy Mortena Velanda, który odszedł z zespołu Tristania z powodu różnic muzycznych. Sirenię poznałam w okolicach 2007 roku. Spodobał mi się ich album Nine Destines and a Downfall (2007), na którym śpiewała poprzedniczka Ailyn - Monika Pedersen.

czwartek, 7 listopada 2013

Metallica: Through The Never czyli koncert w kinie

Nie jestem fanką oglądania filmów w 3D. To dla mnie niepotrzebny dodatek, odwracający uwagę od cieszenia się filmem, przerost formy nad treścią. Mimo, że kino w moim mieście jest małe i nie do końca przystosowane do wyświetlania filmów w 3D i zdaję sobie sprawę, że na większym ekranie efekt byłby dużo lepszy, to i tak wolę 2D. Nawet jeśli fabuła nie jest porywająca i film ratują efekty ;)

niedziela, 27 października 2013

O rozszerzaniu muzycznych horyzontów

Chciałam się z Wami podzielić pewnymi przemyśleniami, które ostatnio przyszły mi do głowy, kiedy słuchałam muzyki. Jak już wiecie nie słucham tylko rocka czy metalu, ale czasem włączę sobie płytę Pink Misundaztood, lubię też kilka piosenek Christiny Aguilery czy też muzykę klasyczną. 

czwartek, 17 października 2013

Moja lista: Koncerty - Cz. II

Jak obiecałam - druga część mojej listy koncertów, które zrobiły na mnie wrażenie z jakiegoś powodu. Wybrałam 4 koncerty, o których sobie przypomniałam i chciałbym je Wam przybliżyć.

sobota, 28 września 2013

Moja lista: Koncerty - Cz. I

Jak obiecałam w poprzednim poście, teraz będzie o koncertach. Obejrzałam ich trochę - w TV, na DVD czy online. Na kilku miałam okazję być, ale to już oddzielna historia. O moich ulubionych koncertach jeszcze nie pisałam, więc oto nadszedł ten czas.

Koncerty to ważna rzecz w życiu zespołu. Ktoś może pisać świetne piosenki, ale na żywo nie umieć porwać publiczności, czym nie przysporzy sobie fanów. Wiele znanych zespołów tak właśnie zaczynało karierę - grając koncerty i występując najpierw w małych barach, a potem przed coraz większą publicznością, która zachwycona zespołem "pomogła" mu w karierze. Koncert to nie tylko muzyka, czasem jest prawie widowisko ze światłami, ogniem i starannie zaplanowaną scenografią. Ze sceny powinno czuć się energię, to, że zespół gra dla fanów i dzięki nim. I nie ważne, czy zrobi wielkie show czy wyjdzie na scenę jedynie z gitarą akustyczną i w znoszonych ciuchach.

środa, 11 września 2013

"Zespół, który zmienił moje życie"

Zostałam nominowana do tej zabawy przez autora bloga Coffee Charts (za co dziękuję). Długo nie mogłam się zdecydować, o jakim zespole/artyście napisać, bo prawdę mówiąc pomimo, że mam kilka zespołów, które znaczą dla mnie bardzo wiele lub w jakiś sposób zmieniły moje spojrzenie na muzykę, to chyba żaden nie wpłynął na mnie tak mocno, że mogłabym powiedzieć, że "zmienił moje życie" i bez niego byłoby zupełnie inaczej... Nie pamiętam też żadnych historii poznania zespołów (chociaż coś tam mi się kojarzy). Postanowiłam więc napisać krótko o kilku zespołach, które - z różnych powodów - znaczą dla mnie więcej niż inne.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Moja lista: Supergrupy

Wiem, że temat znany i może dość oklepany, ale mimo wszystko postanowiłam wtrącić przysłowiowe "trzy grosze" od siebie. Supergrupą w muzyce rockowej określa się zespół złożony z muzyków, którzy osiągnęli już sukces, ale postanowili połączyć siły z kolegami z branży i nagrać coś nowego. Takie zespoły są zwykle projektami pobocznymi i ich żywot nie trwa długo, albo wręcz od początku są to jednorazowe przygody (np. płyta nagrana na cele charytatywne). Poniżej supergrupy, które osobiście bardzo lubię.

sobota, 27 lipca 2013

Lacrimas Profundere

Kiedy myślę, że już żaden zespół czy płyta nie może mnie przyprawić o szybsze bicie serca, nagle przypadkiem trafiam na coś, co sprawia, że tracę głowę i słucham tego w kółko ciągle z tym samym zachwytem.

Od dłuższego czasu słuchałam tych samych zespołów - ich dotychczasowego dorobku lub czekałam na możliwość posłuchania ich nowych płyt. W ten sposób wpadłam w rutynę i znudzenie, choć słuchałam ukochanych artystów. Kolejne płyty zespołów, których od lat słucham w większości mnie nie zachwyciły albo spodobały mi się na krótko. Potrzebowałam czegoś nowego - nowego zespołu, którym będę się cieszyć jak dziecko z nowych zabawek. I trafiłam na coś takiego.

wtorek, 16 lipca 2013

Jeszcze więcej kobiecego growlu (i nie tylko growlu)

Idąc dalej tropem poprzedniego posta postanowiłam poszukać i przedstawić Wam zespoły metalowe z kobietami na wokalu, podobne trochę do In This Moment - w każdym razie takie, gdzie Panie używają krzyku lub growlu. Nie wiedziałam, czy takich zespołów jest dużo, ale znalazłam kilka najciekawszych, może komuś przypadną do gustu.

sobota, 6 lipca 2013

Kilka słów o In This Moment

Przeglądając strony z newsami muzycznymi wiele razy zdarzyło mi się trafić na zespół In This Moment. W większości przypadków za sprawą wokalistki zespołu, Marii Brink, która jest chwalona za walory głosowe. O ile jej nazwisko, a nawet wygląd były mi znane, to jej muzyka i wokal były mi całkowicie obce. Ciekawość wzięła wreszcie górę i postanowiłam posłuchać In This Moment i sprawdzić, o co tyle szumu...

wtorek, 25 czerwca 2013

Moja lista: Ulubione utwory instrumentalne

Kolejna lista. Tym razem zebrałam kilka moich ulubionych utworów instrumentalnych (lub ich fragmenty). Są to utwory oryginalnie instrumentalne, a nie po prostu instrumentalne wersje znanych mi piosenek. Znajdują się tutaj kompozycje z różnych gatunków muzycznych: od klasyki do metalu. Nie jestem co prawda wielką fanką muzyki instrumentalnej, wolę utwory z wokalem, ale taka muzyka ma swój niepowtarzalny klimat.

czwartek, 13 czerwca 2013

O wokalistkach popowych

Większość wokalistek pop ma słodkie głosy, bo albo tak już mają, albo nie pokazują, że mogą śpiewać trochę bardziej drapieżnie (bo do popu  to nie pasuje). Słucham głównie rocka i metalu, ale trochę orientuję się w - nazwijmy to ogólnie - muzyce pop i niektórych artystów/piosenki bardzo lubię. Dziś chciałabym napisać o wokalistkach popowych, które według mnie świetnie radziłyby sobie wokalnie też w ostrzejszym repertuarze. 

niedziela, 2 czerwca 2013

Ursynalia 2013: HIM

Po odwołaniu przez ZZ Top i Bad Religion występów na Ursynaliach krótko przed imprezą, bałam się, że HIM nie zagra - wyglądało na to, że wszystko może się zdarzyć. Na szczęście zespół wystąpił u nas po 12-letniej przerwie i zaprezentował nie tylko utwory z nowej płyty, ale również starsze jak Join Me czy Your Sweet 666... Chyba każdy, kto wreszcie się doczeka koncertu swojego ulubionego zespołu jest szczęśliwy i podekscytowany. Nie inaczej było ze mną - cały koncert minął jakby to było kilka minut (zdecydowanie za szybko!!!), a moje gardło wykonało ciężką pracę.

środa, 22 maja 2013

HIM - Tears On Tape

Najwyższy czas, żebym napisała coś o nowej płycie HIM, której od jakiegoś czasu słucham w kółko. Będzie to bardziej moja osobista opinia na temat tej płyty niż recenzja, ale mam nadzieję, że moja fascynacja tym zespołem mimo wszystko pozwoli mi spojrzeć na Tears On Tape trzeźwo. Tak więc wreszcie zbieram myśli i przelewam je na ekran...

piątek, 10 maja 2013

Ścieżka dźwiękowa do filmu Iron Man

Byłam wczoraj w kinie na filmie Iron Man 3, więc pomyślałam, że sprawdzę i przedstawię soundtrack to tego filmu szczególnie, że oglądając poprzednią część słyszałam The Clash. Zaciekawiło mnie, co jeszcze znalazło się na ścieżce dźwiękowej do przygód Tony'ego Starka/ Iron Mana. Właściwie nigdy jakoś szczególnie nie przywiązywałam uwagi do soundtracku - chyba, że oglądając film usłyszałam piosenkę, którą lubię/znam. 

wtorek, 30 kwietnia 2013

Suknie, gorsety i skórzane spodnie

Na początku mojej przygody z Nightwish, Epicą czy Within Temptation oprócz stylu muzycznego i anielskich głosów zafascynował mnie image wokalistek w/w (i innych podobnych) zespołów. Piękne i oryginalne suknie Sharon den Adel (które to sama projektowała i projektuje) przyciągają wzrok, idealnie pasują do rodzaju muzyki i dopełniają gotycki klimat. 

niedziela, 21 kwietnia 2013

Weekendowa playlista

Przydałby się jakiś nowy post, bo przestaniecie tu zaglądać, a tego bym nie chciała ;) Ostatnio mam bardzo mało czasu i najchętniej szłabym spać o ósmej wieczorem, ale jest weekend (chociaż co prawda już się kończy niestety). Mało muzyki słuchałam ostatnio i nic mnie zainspirowało do napisania nowego posta. Dlatego dziś po prostu podzielę się z Wami kilkoma piosenkami, których ostatnio słuchałam.

środa, 10 kwietnia 2013

Moja lista: piosenki nieanglojęzyczne

Pewnie więcej niż 90% muzyki, której słucham, to piosenki w języku angielskim. To jeden z najpopularniejszych języków na świecie, jest częściej używany kontaktach międzynarodowych niż inne języki. Pewnie to już kwestia przyzwyczajenia, ale dla mnie jest dość prosty do nauczenia się, a jego wszechobecność czyni go jeszcze prostszym. Właściwie każdy miał styczność z angielskim nawet, jeśli się go nie uczył.

piątek, 5 kwietnia 2013

Anneke van Giersbergen

Kiedy wpadłam na pomysł, żeby napisać o Anneke, nie miałam pojęcia, że będzie koncertowała w Polsce 3 i 4 kwietnia!!! Teraz tym bardziej warto wspomnieć o tej artystce. A dlaczego chciałam o niej napisać? Pomyślałam o niej przy poprzednim poście, ponieważ w jej repertuarze znajdują się takie piosenki, o jakich pisałam - tylko gitara/pianino i wokal. Czasem tylko to wystarczy, żeby "zaczarować" słuchacza. Celowo w poprzednim poście nie wspomniałam o pani van Giersbergen, żeby napisać o niej teraz.

wtorek, 26 marca 2013

Moja lista: Utwory tylko na gitarę akustyczną lub fortepian

Przyznam, że uwielbiam utwory typu wokal plus jeden instrument. Najlepiej, jeśli jest to anielski wokal jakiejś pani, która akompaniuje sobie na fortepianie (od razu mam przed oczami Amy Lee z Evanescence)...

Wymyśliłam więc sobie taką listę moich ulubionych piosenek właśnie tylko z wokalem i małą ilością instrumentów/ścieżek. Nie chodzi mi tu o akustyczne wersje piosenek, tylko o utwory na płytach studyjnych artystów, którzy w większości grają muzykę z pełnym instrumentarium, czyli co najmniej gitara, bas i bębny.

sobota, 16 marca 2013

Entwine

Pisałam już na przykład o Embrio i Astrid van der Veen - artystach mało znanych szerszemu gronu słuchaczy. Pisałam też o HIM i AFI, bo bardzo ich lubię. Wspominałam też o zespołach w kontekście jakiejś ich płyty. Jednak chciałabym unikać podawania suchych faktów na temat artystów, kiedy nie mam konkretnego tematu, bo to sobie można znaleźć przez Google. Nie chciałabym też zanudzać pisaniną o artystach, których wszyscy fani rocka/metalu dobrze znają, chyba że przyjdzie mi do głowy jakiś fajny temat...

czwartek, 7 marca 2013

Folk metal i fantasy

Ostatnio zaczęłam słuchać więcej folk metalu za sprawą zespołu Eluveitie. Zawsze lubiłam klimaty celtyckie czy "wikingowe" (mitologię nordycką/kulturę skandynawską), o czym już pisałam w poście: Leaves' Eyes i mitologia nordycka. Do tego mogę dodać też, że uwielbiam literaturę fantasy: czarownice, czarodziejów, wiedźminów, elfy, krasnoludy, hobbity, smoki i inne stworzenia. Wszystko to razem spowodowało fascynację folk/epic/celtic/pagan metalem ;) I o tym właśnie dziś napiszę. 

piątek, 1 marca 2013

My Chemical Romance - Conventional Weapons

Kilka razy, czytając informacje o nowych płytach, natknęłam się na wydawnictwa My Chemical Romance zatytułowane Conventional Weapons. Widziałam, że co jakiś czas pojawia się nowy krążek o tym tytule, ale z kolejnymi numerami od 1 do 5. Wreszcie moja ciekawość zwyciężyła, bo w końcu całkiem lubię ten zespół.

wtorek, 19 lutego 2013

Dobre, bo polskie: metal/rock gotycki

Tym razem przyszło mi do głowy, żeby zapoznać się z polskimi zespołami z gatunku rocka/metalu gotyckiego - chodzi o te z damskimi głosami. Znam ich kilka, ale bardziej tylko z nazwy. Najlepiej znam Closterkeller - chyba najlepszy nasz zespół z tego gatunku i jeden z najlepszych polskich zespołów jak dla mnie. Ale nie tylko zespół Anji reprezentuje takie klimaty, poszperałam w Internecie i uzupełniłam swoją wiedzę na ten temat. Oczywiście nie mogłam posłuchać wszystkich piosenek niżej wymienionych zespołów, dlatego na razie niewiele mogę o nich powiedzieć. Poniższa muzyka jest zdecydowanie bardziej dla miłośników ciężkich i/lub mrocznych brzmień.

czwartek, 14 lutego 2013

Join Me In Death, czyli Walentynki inaczej

Miłość w muzyce pojawia się bardzo często - jest to jeden z ulubionych tematów artystów wszystkich gatunków muzycznych. Najwięcej piosenek o miłości jest chyba w muzyce pop, ale często to właśnie rockowe ballady to najpiękniejsze piosenki o miłości.

Nie wiem, czy obchodzicie Walentynki czy nie, dla mnie to święto może istnieć, ale równie dobrze mogłoby go nie być, ale że romantyczna za mnie dusza, jakoś dałam się porwać nastrojowi :) Wpadłam na pomysł, żeby zaprezentować kilka piosenek o miłości, które lubię ze względu na romantyczne teksty. Ale oczywiście będą to piosenki rockowe i metalowe opowiadające zarówno o jasnej, jak i ciemnej stronie miłości.

W muzyce preferuję tę drugą: lubię smutne i mroczne, ale romantyczne  teksty. Mogłabym właściwie poświęcić cały post na piosenki HIM, bo właśnie miedzy innymi za te teksty ich kocham, ale ograniczę się kilku ich utworów. Kolejność przypadkowa.

poniedziałek, 4 lutego 2013

My Chemical Romance - I Brought You My Bullets, You Brought Me Your Love

To właściwie pierwszy post na tym blogu, który jest tylko i wyłącznie recenzją. Pisanie recenzji idzie mi słabo, muszę nad tym popracować, ale warto, a nawet trzeba prowadząc blog muzyczny ;) Na pierwszy ogień poszła debiutancka płyta My Chemical Romance I Brought You My Bullets, You Brought Me Your Love, która ukazała się 23. lipca 2002 r. Tak sobie raz jej słuchałam i pomyślałam, że zawsze ją bardzo lubiłam, więc warto o niej napisać.

niedziela, 27 stycznia 2013

Emocjonalne kotwiczenie, czyli piosenki wywołujące wspomnienia

Tym razem znowu trochę psychologii. Od pewnego czasu czytam blog o rozwoju osobistym. Można się tam dowiedzieć czegoś m.in. na temat motywacji, zarządzania czasem, o tym jak poprawić swoją pamięć, jak działa nasz mózg, jak zwiększyć swoją pewność siebie i wiele tym podobnych....

Czytając artykuł na temat kotwiczenia, czyli kojarzenia jakichś bodźców ze stanem emocjonalnym (np. szpital może u kogoś budzić strach, a smak ciasta babci - przypominać szczęśliwe czasy dzieciństwa), przypomniałam sobie, że wiele piosenek wywołuje u mnie (i na pewno nie tylko u mnie) jakieś wspomnienia - z czymś się kojarzy. Myślę, że to ciekawe, dlatego postanowiłam napisać o tym krótką notkę.

czwartek, 24 stycznia 2013

Liebster Award

Witajcie!
Zostałam nominowana do Liebster Award przez http://zloty-gramofon.blogspot.com/, to bardzo miłe, dziękuję :)

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

piątek, 18 stycznia 2013

Ach ten mój sentymentalizm!

Jakoś przypadkiem znowu jedna z piosenek zainspirowała mnie do napisania nowego posta, a że już czas najwyższy na to - oto jestem z powrotem! A post będzie dotyczył dwóch zespołów, które kiedyś uwielbiałam, ale których już nie darzę takim gorącym uczuciem, jak to czasem bywa, kiedy się poszerza muzyczne horyzonty i poznaje mnóstwo dobrej muzyki...

wtorek, 8 stycznia 2013

Top 2012: Do trzech razy sztuka, czyli trzecia i ostatnia część podsumowania roku

Nieważne, czy akurat spodobała mi się nowa płyta Soundgarden i chwilowo uważam, że grunge to najlepsza muzyka na świecie czy też próbuję przekonać się do indie (albo jeszcze do czegoś innego), to jednego gatunku słucham zawsze: gothic/symphonic/power metal, czyli wszystkich zespołów z damskim klasycznym/nieklasycznym wokalem i zapędami symfonicznymi z Nightwishem/Epicą na czele. Chyba to zawsze będzie mój ulubiony gatunek, mimo wszystko... Dlatego też nie mogę pominąć kilku płyt z tego gatunku, które wyszły w zeszłym roku.

środa, 2 stycznia 2013

Top 2012: Kilka powrotów i jeszcze więcej dobrej muzyki

Tym razem przedstawiam krótko kilka płyt z 2012 roku, które mi się podobały i nie mogę o nich nie wspomnieć.

1) The Cranberries - Roses (22 lutego). Szósty album zespołu po kilkuletnim zawieszeniu działalności. No i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba ten powrót! Piosenki są przyjemne, melodyjne, zdecydowanie stare dobre Cranberries, bez żadnej próby "unowocześniania się", co dla mnie jest ogromnym plusem. Idealna na wiosnę i lato, bo przyjemna i lekka oraz jako odpoczynek od ciężkich,  mrocznych brzmień. Mój faworyt: Show Me The Way.