Średnio przepadam za Tool. Może to przez te ich teledyski: ciekawe, ale trochę przerażające. Potrafię odróżnić ich od innych wykonawców (nie sposób ich z kimkolwiek pomylić), znam mniej więcej ich styl, ale jak do tej pory nie zapałałam do nich większym uczuciem. Zdaję sobie jednak sprawę, że jest to zespół bardzo doceniany przez fanów i krytyków, w czym duża zasługa wokalisty o bardzo charakterystycznym i od razu rozpoznawalnym głosie i stylu śpiewania: Maynarda Jamesa Keenana.
Nie o Tool jednak chcę napisać, ale o A Perfect Circle. Co łączy te dwa zespoły? Właśnie osoba pana Keenana. Jest on współtwórcą (wraz z Billy'm Howerdel'em) powstałego w 1999 zespołu, który nagrał 3 płyty w stylu rocka alternatywnego (co w sumie jest pojęciem tak szerokim, że może właściwie znaczyć wszystko):
- Mer De Noms - rok 2000
- Thirteenth Step - rok 2003
- eMOTIVE - rok 2004
Ostatnia z nich to w większości covery utworów antywojennych jak Imagine Johna Lennona. Po 2004 roku zespół nie nagrał już żadnej długogrającej płyty, choć po kilku latach przerwy, wznowił działalność w 2010 r.
A perfect Circle poznałam za pomocą utworu 3 Libras, który od razu bardzo polubiłam. To właściwie jeden z łagodniejszych utworów na płycie Mer De Noms, który zaczyna się od spokojnej gitary i skrzypiec. Przez część utworu wokal jest spokojny, a melodia po prostu ładna. Piosenka rozkręca się w połowie - Maynard pokazuje nam siłę swojego głosu w całej okazałości. Nie ma oczywiście wątpliwości co do jego umiejętności wokalnych, ale barwę głosu i styl śpiewania też ma bardzo interesujące. Jego wokal zawsze kojarzył mi się ze słowami: "hipnotyzujący" czy "niepokojący".
Płyty A Perfect Circle za sprawą obu członków zespołu mają podobny klimat do Tool, jednak więcej jest na nich łagodniejszych momentów jak wspomniane 3 Libras.
Drugim z moich ulubionych utworów na Mer De Noms jest Judith, utwór już cięższy, ze skomplikowaną melodią i ostrzejszym wokalem (np. krzykami).
Jeśli chodzi o kolejną płytę, niesamowity jest dla mnie utwór Outsider. Zaczyna się od spokojnego riffu, ale już wiadomo, że utwór będzie dość agresywny i taki właśnie jest.
Dzięki kilku piosenkom A Perfect Circle stało się dla mnie bardzo interesującym projektem, może przekonam się też bardziej do Tool.
A perfect Circle poznałam za pomocą utworu 3 Libras, który od razu bardzo polubiłam. To właściwie jeden z łagodniejszych utworów na płycie Mer De Noms, który zaczyna się od spokojnej gitary i skrzypiec. Przez część utworu wokal jest spokojny, a melodia po prostu ładna. Piosenka rozkręca się w połowie - Maynard pokazuje nam siłę swojego głosu w całej okazałości. Nie ma oczywiście wątpliwości co do jego umiejętności wokalnych, ale barwę głosu i styl śpiewania też ma bardzo interesujące. Jego wokal zawsze kojarzył mi się ze słowami: "hipnotyzujący" czy "niepokojący".
Płyty A Perfect Circle za sprawą obu członków zespołu mają podobny klimat do Tool, jednak więcej jest na nich łagodniejszych momentów jak wspomniane 3 Libras.
Drugim z moich ulubionych utworów na Mer De Noms jest Judith, utwór już cięższy, ze skomplikowaną melodią i ostrzejszym wokalem (np. krzykami).
Jeśli chodzi o kolejną płytę, niesamowity jest dla mnie utwór Outsider. Zaczyna się od spokojnego riffu, ale już wiadomo, że utwór będzie dość agresywny i taki właśnie jest.
Dzięki kilku piosenkom A Perfect Circle stało się dla mnie bardzo interesującym projektem, może przekonam się też bardziej do Tool.
Tak Tool to taki trochę dziwny zespół. Gdy brat po raz pierwszy mi go puścł, to czułam się trochę zaniepokojona ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za propozycje A Perfect Circle
, bd miała co słuchać wieczorem :-P
A wacaąc do Tool, to polecam ci ich cover-No Quarter. Orginał jest Led Zeppelin. Oba wykonania są świetne.
http://mayqueenworld.blogspot.com/?m=1